CHARAKTER OPŁATY LIKWIDACYJNEJ

Od momentu sprzedaży pierwszych polisolokat, towarzystwa ubezpieczeniowe Europa oraz Open life pobierały bardzo wysokie opłaty. Straty, które ponosili i ponoszą do dziś klienci tych firm, sięgają co najmniej kilku tysięcy. Na różnice między sumą wpłaconych składek a rzeczywistą wartością rachunku, składają się trzy czynniki. Pierwszy z nich to fakt, że jest to produkt inwestycyjny. Środki wpłacane przez właścicieli polisolokat są inwestowane w Ubezpieczeniowe Fundusze Kapitałowe (w skrócie UFK), na które składają się różnego rodzaju instrumenty finansowe jak akcje, obligacje i wiele innych jak surowce typu złoto srebro. Jak to bywa na giełdzie, wartość tych instrumentów może wzrosnąć lub spaść. Niestety w polisach typu Plan Regularnego Oszczędzania Zabezpiecz Przyszłość, Pareto, Libra ceny jednostek funduszy po kilku latach zazwyczaj były o wiele niższe w porównaniu do cen z dnia zawarcia umowy i rzadko kiedy zdarzało się, że wzrastały.

Kolejnym czynnikiem to bardzo wysokie koszty zarządzania polisą, którą de facto nikt nie zarządzał, oraz opłaty administracyjne. Wysokość tych opłat opiewała zazwyczaj w granicach 15-30% składki regularnej. Sposób wyliczania tych opłat, był również niejasny, jest to bowiem określony procent w skali roku, wyliczany ze składki zainwestowanej. Składka zainwestowana jest często opisywana jako pięciokrotność składki pierwszej i miała być gwarantowaną kwotą do wypłaty w przypadku dożycia do końca umowy. Trzeba jednak pamiętać, że TU Open Life jak i Europa zastrzega w Regulaminie Funduszy, że nie gwarantuje osiągnięcia celu inwestycyjnego jakim jest osiągnięcie poziomu składki zainwestowanej na koniec umowy. To znaczy, że nawet po 15 latach wpłacania środków na polisę, ostateczna kwota do wypłaty będzie zdecydowanie niższa od sumy wpłat. Koszt opłaty administracyjnej, w zależności od posiadanego produktu, potrafi sięgać od 0,92-3% w skali roku od składki zainwestowanej. To znaczy, że np. wpłacając na polisę Pareto II składkę pierwszą w wysokości 4 500zł oraz składkę miesięczną 124zł, TU Europa pobiera 24zł co miesiąc od dnia podpisania umowy opłatę z tytułu zarządzania polisą (1,28% z kwoty 22 500zł-składka zainwestowana). Negatywną stroną polisolokat z UFK w TU Europa oraz Open life, jest fakt, że nie można zmienić funduszu, w który klienci inwestują swoje środki. To znaczy, że istnieje ryzyko iż fundusz stanie się niewypłacalny, a tym samym klient może utracić wszystkie wpłacone pieniądze na polisę. Z racji spadających cen jednostek funduszy oraz pobieranych opłat za prowadzenie rachunku, klienci, którzy posiadają lub posiadali polisy z UFK, w wyżej wymienionych towarzystwach ubezpieczeniowych, potrafili notować straty na poziomie, co najmniej, kilku tysięcy złotych.

Trzecim i ostatnim czynnikiem wpływającym na utratę środków z polisolokat z UFK, są opłaty likwidacyjne, czyli kary umowne za wcześniejszą rezygnację. W sytuacji, kiedy klient zdecyduje się na ratowanie swoich pieniędzy i wypłaci środki przed końcem umowy, zostaje mu naliczona dodatkowa opłata. Dzięki porozumieniu Prezesa UOKiK z towarzystwami ubezpieczeniowymi, na dzień dzisiejszy wysokość opłat za wczesną likwidację zaczyna się od około 25% wartości rachunku i w zależności, w którym roku polisowym znajduje się klient, ta opłata maleje, by na koniec okresu ubezpieczenia osiągnąć 0%, co znaczy, że klientowi należy się 100% wartości rachunku.

Dzięki ciężkiej pracy naszych radców prawnych oraz specjalistów, klienci wymienionych towarzystw ubezpieczeniowych wraz z pomocą naszej kancelarii są w stanie odzyskać niemalże wszystkie wpłacone środki. W przeciwieństwie do TU Open Life, w TU Europa, często pobrane opłaty administracyjne są większe niż poniesione straty. Oznacza to, że jeśli opłaty te byłyby niższe lub nie byłoby ich w ogóle, klienci mieliby szansę zarobić na takich produktach, jak to przekonywali ich agenci ubezpieczeniowi. Po 7 latach oraz tysiącach przeprowadzonych spraw, jest możliwość odzyskania niesłusznie pobieranych opłat administracyjnych. Sądy w Warszawie oraz Wrocławiu są zgodne, że opłaty te są wygórowane, stosunek między firmą ubezpieczeniową a klientem jest rażąco nieproporcjonalny na niekorzyść klientów oraz stanowią podstawy do ich zwrotu. Opłata administracyjna stanowi przychód towarzystwa ubezpieczeniowego, jednak jej wysokość nie powinna przekraczać kilku procent. Sędziowie są zgodni, że pobieranie ze składki miesięcznej kwoty stanowiącej 15-30% jej wartości jest zbyt wysoka i nakazują towarzystwom ich zwrot. Fakt, że pieniądze z tytułu kosztów zarządzania są zwracane, bierze się również z samego sposobu ich naliczania, który jest nie jasny dla standardowego konsumenta. Zwrot opłaty administracyjnej następuje po przeprowadzeniu postępowania sądowego.